Rzeczą oczywistą jest, że stres ma często decydujący wpływ na nasze samopoczucie.
Najbardziej popularne jest picie ziół i spożywanie suplementów, które są adaptogenami (to pojęcie coraz częściej gości w naszym słowniku). Dla niezaznajomionych wyjaśniam. Adaptogeny to nietoksyczne rośliny mające wpływ na reakcję naszego organizmu w przypadku stresu, niesprzyjających warunków zewnętrznych oraz redukujące niekorzystne skutki stresu, a przy tym nie pozbawiają nas energii życiowej co mogą czynić niektóre mieszanki uspokajające.
Wielu z nas w momencie zdenerwowania, wyczerpania sięga po używki „stawiające na nogi” np. po kawę, która jest przeciwieństwem adaptogenu. Oczywiście zadziała, ale pozbawia nas też po pewnym czasie źródeł energii.
Wielką zaletą adaptogenów jest to, że jak dotąd nie stwierdzono żadnych niekorzystnych skutków ubocznych. Niemniej jednak jak w przypadku każdego zioła należy zachować umiar i zwrócić uwagę na łączenie ich z innymi środkami o podobnym działaniu np. antydepresantami czy alkoholem.
Osobiście uważam, że kobiety w ciąży i karmiące również powinny zachować rozsądek, ewentualnie zasięgnąć porady lekarza lub doświadczonego fitoterapeuty. Pamiętajmy, że wiele składników spożywanych przez matkę przedostaje się do pokarmu dla dziecka.
Najbardziej popularnymi adaptogenami są:
- ashwagandha, czyli inaczej witania ospała czy indyjski żen-szeń
- różeniec górski
- cytryniec chiński
- gotu cola inaczej wąkrotka azjatycka
- żen- szeń
- vilcacora inaczej koci pazur
- amla inaczej indyjski agrest
- ziele Damiana
- traganek pospolity
- tarczyca bajkalska
Adaptogenów nie należy stosować cały czas, zaleca się robić przerwę po 2-3 miesiącach. Wyraźnie odczuwalne skutki następują po ok 3 tygodniach stosowania.
Nieco inne działanie mają zioła typowo uspokajające, które możemy spożywać pojedynczo lub w mieszankach. Sporządzamy je najczęściej jako napary, odwary lub nalewki. Zazwyczaj działają one dużo szybciej, mają silniejsze działanie ale w przeciwieństwie do adaptogenów mogą mieć jeszcze inne działanie niekoniecznie korzystne dla nas. Dlatego zawsze warto zastanowić się lub skonsultować z kimś kompetentnym jeżeli chcemy włączyć je na stałe do naszej diety.
Najmocniejsze zioła na stres, uspokojenie i sen
- kozłek lekarski (waleriana)
- chmiel zwyczajny
- męczennica cielista
- serdecznik pospolity
- lawenda lekarska
Nalewka z serdecznika pospolitego (na stres, lęki, złe samopoczucie – działa silniej niż waleriana): 1 szklankę suszu serdecznika zalać 2 szklankami białego gronowego wina. Odstawić na 2 tygodnie, co parę dni potrząsając słoikiem. Po tym czasie przefiltrować do butelki z ciemnego szkła. Stosować w czasie stresu, dużego napięcia po 1 łyżce rozcieńczonej w wodzie 2 razy dziennie.
Mieszanka na stres i bezsenność o. Bonifratrów: Wymieszać w równych ilościach: melisę, nostrzyk, kozłek, serdecznik, dziurawiec, chmiel, wrzos, pierwiosnek i kwiat bzu czarnego. 1 łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzątku i zaparzać 20 min. Pić 1 filiżankę przed snem.
Mieszanka przeciwstresowa i ułatwiająca zasypianie: Wymieszać 2 łyżeczki korzenia kozłka lekarskiego, 1 łyżeczkę szyszek chmielu, 2 łyżeczki liści melisy lekarskiej. Wszystko zalać gorącą wodą i podgrzać nie dopuszczając do wrzenia (doprowadzamy do temperatury ok. 90 st.C.) Odstawić pod przykryciem do ostudzenia po czym rozcieńczyć w stosunku 1: 1 (1/2 szklanki naparu i 1/2 szklanki wrzątku). Połowę naparu pijemy po południu a drugą połowę przed snem.
Uspokajające działanie w nocy mają poduszeczki z szyszek chmielu: Szyszki chmielu wsadzamy do bawełnianego woreczka i umieszczamy na poduszce, na której śpimy. Jeżeli temperatura w nocy nie jest zbyt wysoka, z szyszek wydzielają się lotne substancje działające przeciwlękowo i nasennie.
Kąpiel z liści melisy: 10 łyżek liści melisy zalewamy 4 szklankami wody i doprowadzamy do wrzenia. Odstawiamy na 15 min. po czym przecedzony płyn wlewamy do wanny z wodą.